Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba "kubush" z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 19369.67 kilometrów.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kubush.bikestats.pl

Archiwum bloga

Statystyki

odwiedzin:
on-line:
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:666.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:33:53
Średnia prędkość:19.66 km/h
Maksymalna prędkość:52.30 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:37.00 km i 1h 52m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
dystans:    1.95 km
czas jazdy: 00:10 h
pr. śr.:     11.70 km/h
pr. maks.:  26.00 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

jazda miejska

Poniedziałek, 27 września 2010 · dodano: 27.09.2010 | Komentarze 0

Przejechany dystans na wrzesień: 666 km :-)
Kategoria Jazda miejska, Sam


Dane wyjazdu:
dystans:    3.12 km
czas jazdy: 00:12 h
pr. śr.:     15.60 km/h
pr. maks.:  28.73 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

XX Biała Niedziela

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 2

Z Darkiem i McAranoem pojechaliśmy się przebadać na XX Białą Niedzielę przy Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Pogoda pochmurno-deszczowa. Na miejscu bardzo dużo ludzi, w kolejce do pomiaru glukozy i cholesterolu staliśmy około 40 minut. Na szczęście wszystkie nasze wyniki badań są prawidłowe :-). Po badaniach mały posiłek regeneracyjny i szkolenie z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.
Kategoria Jazda miejska


Dane wyjazdu:
dystans:    117.96 km
czas jazdy: 05:30 h
pr. śr.:     21.45 km/h
pr. maks.:  52.30 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

Zabrze - Pszczyna - Goczałkowice

Piątek, 24 września 2010 · dodano: 24.09.2010 | Komentarze 2

Wycieczka w składzie: Kubush, Kuba, Rychu, Darth.
Jeszcze dobrze nie wyjechaliśmy z Zabrza a zaliczyłem drugą glebę, w tak samo głupi sposób jak poprzednio. Jeszce mi strup z kolana nie zszedł a już go poprawiłem.
Trafiliśmy na świetną pogodę, słonecznie i bezchmurnie z lekkim wiatrem. Od Kobióru na horyzoncie pięknie widoczne góry Beskidu Śląskiego.


Kobiór - początek niebieskiego szlaku rowerowego, który doprowadzi nas do zamku w Pszczynie


Krótki postój regeneracyjny w okolicach Studzienic


Zapora w Goczałkowicach

Kategoria > 100 KM, Wycieczka


Dane wyjazdu:
dystans:    7.80 km
czas jazdy: 00:27 h
pr. śr.:     17.33 km/h
pr. maks.:  41.69 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

Jazda miejska

Środa, 22 września 2010 · dodano: 22.09.2010 | Komentarze 0

Kategoria Jazda miejska, Sam


Dane wyjazdu:
dystans:    16.24 km
czas jazdy: 01:10 h
pr. śr.:     13.92 km/h
pr. maks.:  34.85 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

Zabrze - hałda Makoszowy

Wtorek, 21 września 2010 · dodano: 21.09.2010 | Komentarze 0

Rekreacyjny wyjazd rodzinny :-)

Dane wyjazdu:
dystans:    117.04 km
czas jazdy: 05:26 h
pr. śr.:     21.54 km/h
pr. maks.:  49.00 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

Ostrawica - Zabrze

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 1

07:30 pobudka, wstałem wypoczęty a myślałem że po takiej drodze będę nie do życia. Śniadanie mieliśmy zaplanowane na 08:30 więc umyłem paszczę i wykorzystałem wolny czas na wykonanie kilku zdjęć w urokliwej okolicy.
Kiedy już wszyscy wygrzebali się z łóżek, zeszliśmy do jadalni na śniadanie.


Wspólny posiłek przed podróżą.


Po śniadaniu przyszedł czas na spakowanie gratów i ostatnie wspólne zdjęcie z górą w tle.

Około 10:00 wyruszamy w drogę powrotną. Stromy zjazd na którym osiągnąłem prędkość 49km/h, doprowadza nas do głównej ulicy Ostrawicy, którą kierujemy się w stronę Ostrawy. Po drodze zatrzymujemy się pod sklepem celem uzupełnienia zapasów czekolady i izotoników.
Cała droga powrotna mija dosyć szybko, zostawiamy za sobą góry, jedzie mi się jakoś łatwiej, bez wysiłku, ale i z małym smutkiem w sercu. Oto dobiega końca bardzo udana wyprawa, która nie tylko dla mnie była rekordowa pod względem dystansu, była również moją pierwsza wyprawą zagraniczną.
Po drodze robimy jeszcze kilka przystanków na "doładowanie akumulatorów".


Krótki odpoczynek w okolicach Rybnika.

Po przejechanych kilometrach podjazdy w okolicach Rybnika nie robią już na mnie takiego wrażenia jak dzień wcześniej.


Cel osiągnięty, wszyscy wróciliśmy cali, zdrowi i zadowoleni z siebie.

W Gliwicach jesteśmy około 18:00, ostatnia pamiątkowa fotka i ruszamy do domów.
Jak do tej pory była to moja najlepsza rowerowa wyprawa, pogoda dopisała, poznałem bliżej świetnych ludzi, pobiłem swój dystansowy rekord i teraz już wiem że mogę na rowerze dojechać wszędzie.

Dane wyjazdu:
dystans:    117.72 km
czas jazdy: 05:49 h
pr. śr.:     20.24 km/h
pr. maks.:  49.00 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

Zabrze - Ostrawica

Sobota, 18 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 2

Piękna piaszczysta plaża, szum morza, ogromne złote słońce na niebie i ja w cieniu palmy na niezwykle wygodnym leżaku popijający drinka z soków tropikalnych owoców... tak, z tego pięknego snu zostałem brutalnie wyrwany przez ustawiony na 04:30 budzik. Po otwarciu zalepionych oczu uświadomiłem sobie że, oto nadszedł dzień planowanej od ok. 3 tygodni wyprawy, której celem jest położona w Czeskim Beskidzie wieś Ostrawica.
Za oknami ciemno, temperatura ok 10°C. Z trudem podnoszę się z łóżka, myję paszczę, jem szybkie śniadanie, ubieram się ciepło, ostatni raz sprawdzam czy wszystko spakowane, gotowy do drogi.
Żegnam się z narzeczoną i o 05:45 jestem już w drodze. Na skrzyżowaniu dołącza Kuba, kolega z pracy. Jedziemy razem na umówione miejsce spotkania w Gliwicach, po drodze zgarniając Rycha i Kirę. Przed samym miejscem spotkania dołącza Jarq, po chwili na miejsce dociera Chemik i Daro (organizator wyjazdu).
Jesteśmy w komplecie.


Zwarci i gotowi, od lewej: Jarq, Kira, Rychu, Daro24, Chemik, Kubush i Kuba.

Pamiątkowe zdjęcie i o 07:06 ruszamy ulicą Rybnicką w kierunku Chałupek. Pierwsze poty wylałem z siebie w okolicach Rybnika i Wodzisławia Śląskiego na podjazdach. W drodze do Chałupek kilka krótkich postojów. Po około 45km z dalszej jazdy rezygnuje Jarek. Szkoda, następnym razem tak łatwo mu nie odpuścimy. Jego miejsce zastępuje Łukasz, który dogonił nas na szosówce. Niedługo potem przekraczamy granicę.


Krótki postój regeneracyjny w okolicach Ostrawy.

Przez Czechy przejeżdżamy bez problemów, podziwiając piękne widoki, zatrzymując się kilka razy, aby zregenerować siły (głównie przy pomocy czekolady). Całą drogę świeci słońce i lekko wieje przyjemny chłodzący wiatr.


Praktycznie od Ostrawy, podróż uprzyjemniały piękne polno-leśno-górskie widoki.

Ostatni postój robimy pod sklepem w Ostrawicy, gdzie zaopatrujemy się w kiełbasy, pieczywo i oczywiście czeskie piwo na wieczorne ognisko.
Ostatnie 2,5km stromego podjazdu pokonuję pierwszy raz używając przełożenia 1-1 przy zabójczej prędkości 7km/h.


Cel osiągnięty. Mimo zmęczenia i głodu zmusiłem się do uśmiechu. W tle Łysa Góra (czes. Lysa Hora).

Po dotarciu na miejsce krótki odpoczynek, wspólnie zbieramy drewno i przygotowujemy miejsce na wieczorne ognisko. Pochłaniam obiado-kolację i udaję się na chwilkę odpoczynku.


Ognisko, posiłek regeneracyjny i czeskie piwo w "blachovce" (czyli w puszce).

W trakcie ogniska rozmowy na wszelkie tematy, pieczenie kiełbasek i zimne piwo.
Razem z Rychem pożyczam od uprzejmych Czechów trochę drewna. W miłym towarzystwie czas szybko płynie więc udajemy się wszyscy na zasłużony odpoczynek. Zamykam oczy i śpię jak zabity do samego rana.



>Dalej<

Dane wyjazdu:
dystans:    26.03 km
czas jazdy: 01:10 h
pr. śr.:     22.31 km/h
pr. maks.:  42.28 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

Zabrze - Chudów - Paniówki

Czwartek, 16 września 2010 · dodano: 16.09.2010 | Komentarze 1

Korzystając z ładnej pogody, wybrałem się po pracy na przejażdżkę. Jako że czas miałem mocno ograniczony, wybrałem się do Chudowa. Po wczorajszej jeździe w deszczu rower aż prosi się o mycie i smarowanie. Inaczej niż zwykle wróciłem przez Paniówki. 10 metrów od domu wjechałem na kamień i ... gleba. Poleciałem z rowerem na bok, podparłem się ręką i kolanem. Na szczęście skończyło się na lekko zdartym kolanie i stłuczonej nodze... rower bez obrażeń. No i prawie bym zapomniał - przekroczyłem dzisiaj Giantem 2000km :-)
Kategoria Sam


Dane wyjazdu:
dystans:    25.92 km
czas jazdy: 01:10 h
pr. śr.:     22.22 km/h
pr. maks.:  34.10 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

Zabrze - Chudów

Środa, 15 września 2010 · dodano: 15.09.2010 | Komentarze 0

W okolicach Przyszowic złapał mnie deszcz. Zatrzymałem się na coś do picia w Chudowie przy Zamku. Całą powrotną drogę padało. Wróciłem trochę zmarznięty i przemoczony. Czeka mnie mycie roweru.
Kategoria Sam


Dane wyjazdu:
dystans:    9.72 km
czas jazdy: 00:28 h
pr. śr.:     20.83 km/h
pr. maks.:  33.33 km/h
Rower: Giant ROAM 2 

po Zabrzu

Wtorek, 14 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 0

Drugi dzień jazdy w SPD. Deszczowo i ślisko. Wyregulowałem blok w prawym bucie, teraz jest znacznie lepiej.
Kategoria Jazda miejska, Sam